Refleksja na temat końca ludzkiego życia towarzyszy człowiekowi od zawsze. Doświadczeniu zbliżającej się śmierci towarzyszą ważne przeżycia i indywidualne emocjonalne potrzeby. Nie jest to wyłącznie akt biologiczny, ale również ważne doświadczenie duchowe.
Krzysztof Lewandowski: Księże doktorze, czym właściwie jest śmierć?
Ks. Józef Kożuchowski: Najprościej mówiąc śmierć to przejście z jednej formy istnienia do drugiej, z ziemskiej egzystencji do duchowej. Wprawdzie gaśnie nasze cielesne tchnienie, nadal jednak będziemy mogli żyć życiem duszy, oczekując na ponowne zjednoczenie ze swoim uwielbionym ciałem. Trzeba tu jednak dodać ważne zastrzeżenie. Jak uczy Kościół: „Ci, którzy pełnili dobre czyny pójdą na zmartwychwstanie życia, a ci, którzy pełnili złe czyny na zmartwychwstanie potępienia”. Zmieni się także wtedy, by tak rzec, pozycja ciała w bycie ludzkim. U osób cieszących się darem szczęśliwości wiecznej będzie ono odtąd doskonale podporządkowane duchowi.
Filip Biernacki: Według wybitnego współczesnego myśliciela, Roberta Spaemanna śmierć jest najwyższą formą ludzkiego aktu. W jakich warunkach staje się to możliwe?.
Ks. J. Kożuchowski: Śmierć ma nie tylko aspekt bierny, oznaczający rozdarcie w człowieku wewnętrznej jedności ciała i duszy. Śmierć to także z naszej strony czynne zaangażowanie, owocujące zdobyciem się na najbardziej doniosły akt egzystencjalny. Tym aktem jest gotowość oddania swego życia Bogu, warunkująca jednocześnie prawdziwą akceptację śmierci. Świadomie podejmujemy akt ten możliwie najwcześniej z uwagi na to, że otrzymaliśmy w darze całość życia. Dlatego przekazujemy Bogu nie ten lub ów jego fragment, lecz całą swą osobę. Edyta Stein wiele lat przed swoją śmiercią oznajmiła: „W przypadku gdybym brutalnie została uśmiercona, przyjmę to jako złożoną dobrowolnie ofiarę mego życia. Niech stanie się ona formą ekspiacji niewiary mojego narodu żydowskiego”.
K. Lewandowski: Jaki jest cel życia i na czym polega życie spełnione?
Ks. J. Kożuchowski: Jest to zasadne pytanie, gdyż mnóstwo osób starszych ma poczucie niespełnienia i z tego tytułu wielu z nich (zwłaszcza w miastach) popełnia samobójstwo. Doświadczają w sobie tak ogromnej pustki życiowej, że nie są w stanie dożyć do śmierci. Kiedy przychodzi kres egzystencji, człowiek nie zdoła uciec od odpowiedzi na pytanie, czy jego życie było sensowne. Jednak tak naprawdę odpowiedź jest jedna i znajduje się jedynie w Panu Bogu (dla chrześcijan w Chrystusie, jak często to uzmysławiał młodzieży św. Jan Paweł II ). Jeśli żyjemy w stałej łączności z Nim, wówczas życie staje się spełnione, a gdy nie ma w nim takiego odniesienia, wtedy trudno postrzegać je jako satysfakcjonujące.
F. Biernacki: Według Platona prawdziwy mędrzec pragnie śmierci. Śmierć jest zakończeniem drogi egzystencji ziemskiej. Łączy się z podjęciem najbardziej wewnętrznych decyzji. Jakie są to decyzje?
Ks. J. Kożuchowski: Przede wszystkim jest to decyzja wyboru Boga lub siebie. Z tego względu, że rozstrzyga ona o naszym losie i decyduje o szczęściu, całe nasze życie należy widzieć jako przygotowanie się do niej. Powinniśmy – jak podkreślał filozof i cesarz M. Aureliusz – postępować, mówić, myśleć jako ktoś, kto może natychmiast odejść.
F. Biernacki: Na czym powinno polegać przygotowanie do śmierci?
Ks. J.Kożuchowski. Niestety współcześnie odnotować trzeba w tym względzie wielkie zagrożenie. Dochodzi ono do głosu z jednej strony w wyniku nasilającej się aprobaty przyspieszania momentu własnej śmierci (eutanazja), a z drugiej z powodu wzmagającej się tendencji do przedłużania życia, czyli zmuszania doń bezbronnego człowieka (przy użyciu aparatury medycznej) aż do czasu, w którym będzie można wykorzystać jego organy do transplantacji. Przygotowanie do śmierci to tak naprawdę przygotowanie do spotkania z Bogiem. Dlatego tak doniosłą rzeczą jest budowanie z Nim żywej więzi, czyli życie w łasce. Dzięki temu naszym udziałem staje się pełnia życia cnotliwego, a tym samym ludzkiego, osobowego, duchowego, czyli świętość. Oczywiście formą budowania głębokiej relacji z Bogiem i w ten sposób przygotowania się do śmierci, pozostanie systematyczna walka ze złem i grzechem (przy pomocy sakramentu pokuty), czyli troska o czystość sumienia. W tym dziele wspiera nas wstawiennictwo Matki Bożej, świętego Józefa – patrona dobrej śmierci – łaska Eucharystii, której przyjmowanie zapowiada nasze zmartwychwstanie, modlitwa, ponieważ każda jej postać jest aktywizowaniem naszej wrażliwości na niebo.
K. Lewandowski: Dziękujemy serdecznie za przekazanie nam treści, istotnych dla każdego człowieka.
Ks. J. Kożuchowski: Dziękuję.
Kategorie: WYWIAD Z...